Mistrzostwa Śląska Juniorów: derby są nasze!

W meczu z Norwidem wygrywamy 3:1!

Spotkanie od początku było dość wyrównane (5:5). Później niewielką przewagę wypracowali siatkarze Norwida (13:11). Walczyliśmy dzielnie, ale nie byliśmy w stanie przy swojej zagrywce nadrobić strat. Ta sztuka udała nam się pod koniec seta (19:19). W tej nerwowej końcówce mieliśmy parę naprawdę długich udanych akcji, lecz niestety większą skutecznością wykazał się przeciwnik, wychodząc na prowadzenie (23:25). Ten wynik podrażnił biało-zielonych, którzy mocno weszli w drugiego seta (4:1). Z czasem nasza przewaga była coraz wyraźniejsza (15:7). Rywale nie byli w stanie już jej nadrobić, zatem w niedługim czasie wyrównaliśmy stan meczu (25:14). Norwid za to dobrze rozpoczął kolejnego seta (2:4), ale szybko doprowadziliśmy do remisu (4:4). Gra toczyła się punkt za punkt, aż kilka dłuższych akcji przechyliliśmy na swoją stronę (16:14). Stawaliśmy coraz bliżej wyjścia na prowadzenie (20:16). Norwid próbował jeszcze gonić wynik, lecz ostatecznie ostatnie akcje należały do nas. Czwarty set rozpoczął się lepiej dla biało-zielonych (3:1). Niedługo potem powiększyliśmy prowadzenie po udanym bloku (13:9). Z czasem byliśmy tylko coraz skuteczniejsi, a siatkarze z Norwida popełniali sporo błędów (22:15). Nic już nie było w stanie przeszkodzić w zwycięstwie w derbach i pozostaniu niepokonaną drużyną w finałach!

Eco-Team AZS Stoezle Częstochowa – Hemarpol Norwid Częstochowa 3:1 (23:25; 25:14; 25:22; 25:17)

Mistrzostwa Śląska Juniorów: kolejne zwycięstwo!

W drugim dniu rozgrywek pokonujemy AT Jastrzębski Węgiel II 3:0.

Premierowa odsłona meczu była zdecydowanie najciekawsza. Pod koniec to jastrzębianie byli bliżej wyjścia na prowadzenie (17:19), lecz biało-zieloni najpierw wyrównali wynik (20:20), by potem ugrać całego seta (25:23). Druga partia przebiegała już całkowicie pod dyktando AZS. Na zdecydowane prowadzenie wyszliśmy już na samym starcie (7:2) i utrzymaliśmy je do końca seta (25:12). Dalsza część spotkania była już bardziej wyrównana. Obie strony popełniały sporo błędów w zagrywce i ataku i wynik oscylował wokół remisu (8:7). W tym momencie odskoczyliśmy rywalom na kilka punktów (13:10), a następnie stopniowo zwiększaliśmy przewagę (18:13). Do końca nie straciliśmy koncentracji i po ataku Adriana Andruszkiewicza zanotowaliśmy już drugie zwycięstwo w finałach!

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa – Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel II 3:0 (25:23; 25:12; 25:20)

Mistrzostwa Śląska Juniorów: pierwszy krok wykonany!

AZS w pierwszym dniu turnieju pokonuje TS Volley Rybnik 3:0.

Biało-zieloni bardzo mocno weszli w spotkanie. Rywal nie potrafił w żadnym momencie wybić nas z rytmu i w tym secie wygraliśmy z dużą przewagą 25:9. Kolejna partia rozpoczęła się już bardziej wyrównanie (9:9), lecz częstochowianom udało się odskoczyć przeciwnikowi (16:11). Kilkupunktową przewagę utrzymywaliśmy prawie do samej końcówki, aż rybniczanie najpierw nadrobili straty (22:21), a później wywalczyli szansę na wyrównanie stanu meczu (23:24). AZS jednak nie odpuszczał i po kilku akcjach sytuacja ponownie obróciła się na ich korzyść (27:25). Dobra gra przełożyła się też na początek trzeciego seta (7:1). Ta i tak już spora przewaga tylko się powiększała (15:3), aż do końca seta i całego spotkania.

Przed tym meczem odbyło się spotkanie dwóch zespołów AT Jastrzębski Węgiel, wygrane przez pierwszą drużynę 3:1.

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa – TS Volley Rybnik 3:0 (25:9; 27:25; 25:7)

Wypowiedzi po półfinałach Mistrzostw Śląska Juniorów Młodszych

W ostatnim dniu turnieju zwyciężały obie nasze drużyny. Pierwszy zespół, wygrywając z MKS Będzin 3:2, zapewnił sobie awans do finałów z pierwszego miejsca. Natomiast druga ekipa pokonała 3:1 Górnik Radlin i zawody zakończyła na trzecim miejscu. Po spotkaniach poprosiliśmy o komentarz środkowego Andrzeja Pakulskiego oraz przyjmującego Artura Brzostowicza.

Andrzej Pakulski, Eco-Team AZS Stoezle Częstochowa II: Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Na szczęście w czwartym secie potrafiliśmy odwrócić sytuację, nadrobić straty i wygrać. Staraliśmy się podchodzić do tego meczu na luzie, nawet po tym przegranym secie. Dzisiaj nam sporo wychodziło – oprócz zagrywki dobrze przyjmowaliśmy, więc mogliśmy więcej grać środkiem. Skrzydła też nam chodziły dobrze. Oczywiście, tak, jak podczas ćwierćfinałów w Norwidzie, bardzo dopisali kibice, cieszę się, że mamy takie wsparcie i serdecznie za to dziękuję. Chciałbym też docenić naszego trenera, za to, że stworzyliśmy wspólnie drużynę, z silną więzią, z fajną atmosferą. Czujemy troszkę niedosyt po tym turnieju, ale najważniejsze jest teraz, by w meczach o miejsca 5-8 zająć jak najwyższą lokatę.

Artur Brzostowicz, Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa I: Uważam,że dobrze się stało, że takie cięższe spotkanie trafiło nam się akurat teraz. Na tym etapie, po kilku pewnie wygranych spotkaniach, trzeba szczególnie się starać, by zachować swój poziom i nie tracić koncentracji podczas najważniejszych spotkań. Gdyby taki mecz trafił nam się później, byłoby nam już dużo ciężej. Trzeba powiedzieć, że oprócz zagrywki, bardzo skuteczny był nasz blok i atak, przez co mogliśmy zdobywać sporo punktów w jednym ustawieniu. Bardzo fajna była dzisiaj atmosfera, lubię grać jak jest dużo kibiców na trybunach i jest głośno bo wtedy grają też emocje. Teraz już muszę się skupić na Mistrzostwach Śląska Juniorów na których gram jako atakujący, więc mam nadzieję, że zdrowie i forma będą dopisywać, by gra układała się jak najlepiej.

Podbić Jastrzębie! – zapowiedź turnieju finałowego Mistrzostw Śląska Juniorów

Nasi młodzi biało-zieloni już jutro rozpoczną zmagania o tytuł mistrzowski!

Drużyna juniorów sprawiła trenerowi Wojciechowi Pudo bardzo miły prezent urodzinowy, zwyciężając wszystkie spotkania rundy półfinałowej. Dwa mecze, z zespołami z Pyskowic i Będzina, wygraliśmy bardzo pewnie, bez straty seta. Niewątpliwie najciekawszy był pojedynek z częstochowskim Norwidem, który, mimo nerwowych momentów, również zakończył się naszą wygraną 3:1. Norwid, dzięki zajęciu drugiej lokaty w turnieju, również pojawi się w finałach.

Naszym pierwszym rywalem będzie TS Volley Rybnik. Zespół ten brał udział w rozgrywkach drugiej ligi juniorów. Zawody zakończył na czwartym miejscu. Awans na turniej wywalczyli dzięki sukcesom w siatkówce plażowej.

W drugim turnieju półfinałowym awans wywalczyły dwie drużyny Akademii Talentów Jastrzębski Węgiel. Pierwszy zespół, podobnie jak AZS, zakończył zmagania z kompletem zwycięstw. Ta ekipa również była mocna w rundzie zasadniczej – tylko im biało-zieloni ustąpili miejsca w tabeli. W ośmiu meczach zdobyli dziewiętnaście punktów. W bezpośrednich starciach mamy remis – w Częstochowie po pięciu setach tryumfowała AT. W rewanżowym spotkaniu to my okazaliśmy się lepsi, wygrywając 3:1.

Drugi zespół fazę zasadniczą zakończył na czwartym miejscu z dorobkiem dziesięciu punktów. Pierwsze spotkanie z tą drużyną wygraliśmy 3:1. Później młodzi jastrzębianie potrzebowali tie-break’a, by się zrewanżować. W turnieju półfinałowym ulegli jedynie swoim kolegom z klubu, co dało im drugie miejsce w grupie.

Czeka nas pięć dni pełnych emocjonującej siatkówki. Nasi juniorzy na pewno chcą dołożyć do licznej kolekcji kolejny medal. Mamy bardzo zdolną drużynę, lecz nie będą to łatwe zawody. Obie drużyny gospodarzy również będą chciały wykorzystać atut hali. O rewanżu z pewnością myśli Norwid, a i zespół z Rybnika też będzie chciał pokazać dobrą grę. Dlatego w dniach 2-6 lutego trzymajmy kciuki za naszych!

Mistrzostwa Śląska Juniorów Młodszych: dwa zwycięstwa AZS na koniec!

Ostatniego dnia turnieju drugi zespół walczył o trzecie miejsce w tabeli, a pierwszy o wyjście z grupy na pozycji lidera.

O 16:00 rozpoczął się mecz częstochowian z Górnikiem Radlin. Mecz rozpoczął się dobrze dla graczy AZS. Ryzyko w polu serwisowym opłaciło się i gospodarze wyszli na czteropunktowe prowadzenie (8:4). Skuteczna gra w kontrze i na siatce pozwoliła zwiększyć prowadzenie biało-zielonym (15:7). W końcówce seta pojawiło się kilka błędów po naszej stronie, a sam wynik zaczynał się robić niebezpieczny (23:21). Szczęśliwie podopiecznym trenera Mateusza Redlarskiego udało się zapisać tę partię na swoim koncie. Drugi set rozpoczął się bardzo dobrze dla gości. Mieliśmy problemy z przyjęciem zagrywki, przez co gracze z Radlina odskoczyli nam na trzy punkty (4:1). Przyjezdni kontynuowali swoją dobrą grę (10:6), aż poprawa skuteczności w zagrywce i ataku pozwoliła graczom AZS doprowadzić do remisu (14:14). Zawodnicy z Radlina starali się odbudować przewagę (19:17), jednak gospodarzom ponownie udało się wyrównać (19:19). W samej końcówce było dość nerwowo – AZS miał już piłkę setową w górze (24:22), jednak goście ponownie złapali kontakt (24:23). Na szczęście to biało-zieloni mogli ucieszyć się wygraną. Trzecią partia praktycznie w całości należała do radlińskich siatkarzy. Próbowaliśmy zagrozić rywalom, lecz to nie wystarczyło i przyjezdni przedłużyli spotkanie. Set numer cztery przebiegał dość wyrównanie, aż na lekkie prowadzenie wyszli goście (13:16). Wtedy świetną serią popisał się Bartosz Chromik i to my wyszliśmy na prowadzenie (18:16). Częstochowianie odzyskali rytm i już nie wypuścili z rąk zwycięstwa.

Kilkanaście minut po 18 swoje zmagania rozpoczęły dwie niepokonane dotąd drużyny. W mecz lepiej weszli częstochowianie (5:3). Początkowo będzinianie próbowali gonić wynik, lecz ten tylko się coraz bardziej „rozjeżdżał”. Biało-zieloni byli nie do ruszenia właściwie w każdym elemencie. Ku radości kibiców pierwszy set wygraliśmy pewnie 25:10. Kolejną partię już lepiej otworzyli goście (4:7), lecz AZS szybko odzyskał rytm i na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Gra toczyła się bardzo równo, ale pod koniec MKS dość mocno odskoczył (17:21). Niestety, zanotowaliśmy kilka prostych błędów i będzinianie wyrównali stan meczu. Trzeci set również przez większość czasu układał się po myśli przyjezdnych. Notowaliśmy udane akcje, lecz to nie wystarczało, by choć zbliżyć się do rywala (16:23). MKS Będzin wysunął się na prowadzenie w całym spotkaniu. AZS walkę o tie-break’a rozpoczął dobrze (7:4). Przeciwnik nie miał zamiaru odpuszczać (11:10), lecz świetne zagrywki zaliczył Błażej Bień, co powiększyło nam prowadzenie (17:11). Później swoje trzy grosze dołożył w tym polu Artur Brzostowicz i pewnie doprowadziliśmy do tie-break’a. Ten zapowiadał się dość nerwowo (2:2). Częstochowianie jednak szybko zdobyli kilka punktów przewagi (5:2). Znowu świetnie zza dziewiątego metra radził sobie Wojciech Deko. Po zmianie stron graliśmy tylko coraz lepiej, a Kacper Ząbkowski dopisał się do listy punktujących serwisem (12:7). Tej przewagi już nie wypuściliśmy i zostaliśmy niepokonaną drużyną turnieju!

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa II – SK Górnik Radlin 3:1 (25:21; 25:23; 21:25; 25:20)

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa I – VitaSUN MKS Będzin S.A. (25:10; 25:21; 19:25; 25:13; 15:9).

Mistrzostwa Śląska Juniorów Młodszych: AZS I z kolejnym zwycięstwem, AZS II bez awansu

Drugiego dnia rozgrywek nasza pierwsza drużyna podejmowała Górnik Radlin, a druga – MKS Będzin.

Pierwsi swój pojedynek odbyli podopieczni trenera Mateusza Redlarskiego. Premierowa partia przez większość czasu układała się po myśli częstochowian – bardzo dobrze nam szło w zagrywce oraz bloku, jednak będzinianie nie przestawali gonić wyniku. W samej końcówce udało im się wyjść na prowadzenie i wygrać seta (23:25). Drugi set już nie przebiegał dobrze dla gospodarzy. Popełniliśmy sporo błędów, co skrzętnie wykorzystali gracze MKS. Pod koniec seta udało nam się prawie złapać kontakt (19:17), lecz ostatecznie goście zagrali bardziej konsekwentnie i powiększyli prowadzenie w całym meczu (22:25). Trzeci set to już był koncert AZS. Ponownie zaczęło nam się opłacać ryzyko w zagrywce – rywal miał duże problemy z przyjęciem i co chwila ustawialiśmy skuteczne i przemyślane kontry. To wszystko dało ogromną przewagę (20:7). Autowa zagrywka zakończyła tego seta zdecydowanym zwycięstwem AZS (25:10). Czwarty set zaczął się równo dla obu ekip (5:5). Później na kilkupunktową przewagę odskoczyli przyjezdni (7:12). Cały czas goniliśmy wynik, lecz niestety to nie wystarczyło do doprowadzenia do tie-break’a. Po ostatnim gwizdku to zespół z Będzina mógł się cieszyć z wygranej 3:1 i awansu do finałów.

Około czterdzieści minut później na boisko wyszła pierwsza drużyna AZS oraz Górnik Radlin. Młodzi częstochowianie mocno weszli w mecz, już w pierwszej połowie seta notując kilka asów serwisowych (15:7). Rywal miał coraz większe problemy z przyjęciem (22:10). Biało-zieloni bardzo pewnie wygrali set otwarcia (25:12). W kolejnej partii goście poprawili swoją grę, lecz to było za mało na świetnie dysponowanych częstochowian (11:6). AZS tylko zwiększał swoją przewagę i nie minęło wiele czasu, zanim naszym łupem padł drugi set. Swoją świetną grę kontynuowaliśmy również w trzeciej partii. Nasi młodsi juniorzy ani na chwilę nie stracili kontroli nad przebiegiem spotkania i już dzisiaj możemy się cieszyć z awansu do turnieju finałowego!

Eco-Team AZS Stoezle Częstochowa II – VitaSUN MKS Będzin S.A. 1:3 (23:25; 22:25; 25:10; 20:25)

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa I – SK Górnik Radlin 3:0 (25:12; 25:16; 25:8)

Wypowiedzi po pierwszym meczu półfinałowym Mistrzostw Śląska Juniorów Młodszych

Turniej rozpoczęło starcie drużyn Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa, w którym lepsi okazali się siatkarze pierwszego zespołu. Po meczu swoimi przemyśleniami podzielili się atakujący Kacper Miodek i przyjmujący Bartosz Chromik.

Kacper Miodek, Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa I: To spotkanie było naszym pierwszym od dłuższego czasu, pierwszym po rundzie zasadniczej, i, pomimo wyniku, było dla nas dość trudne. Nie oszukujmy się, to nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Byliśmy przez większość czasu rozkojarzeni, a fakt, że graliśmy przeciwko swoim młodszym kolegom z klubu, sprawiał, że jeszcze trudniej nam było się skupić. Czuję, że jest sporo do poprawienia – musimy dalej intensywnie pracować i konsekwentnie realizować założenia, które sobie ustaliliśmy. Jutro i pojutrze już na pewno wyjdziemy z lepszym nastawieniem, o wiele lepiej przygotowani, tak, by nasza gra wyglądała znacznie lepiej niż dzisiaj.

Bartosz Chromik, Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa II: Co możemy powiedzieć, mieliśmy kilka dobrych sytuacji. To było dla nas ciężkie spotkanie. Co tu dużo mówić, siatkarze z pierwszego zespołu są starsi, no i też mieli dzisiaj trochę więcej szczęścia. W drugiej partii szło nam dobrze, lecz potem czegoś zabrakło. Zagrywka się zbytnio nie udawała, za to myślę, że byliśmy całkiem skuteczni w ataku, w obronie trochę mniej. W tej chwili najważniejsze jest, byśmy wyciągnęli wnioski na kolejne spotkania. Myślę, że jak poprawimy właśnie serwis, to będzie dobrze.

Mistrzostwa Śląska Juniorów Młodszych: zwycięstwa AZS i MKS

Pierwszego dnia turnieju wygrywały drużyny z Częstochowy i Będzina.

Niedziela rozpoczęła się „bratobójczym” pojedynkiem częstochowskich ekip. W mecz dużo lepiej weszli zawodnicy pierwszej drużyny, którym opłacało się ryzykować w polu serwisowym. Szybko zbudowali sobie trudną do odrobienia przewagę i wygrali pierwszego seta do 15. Początek drugiej partii był już bardziej wyrównany (3:3), następnie na parę punktów odskoczyli podopieczni trenera Mateusza Redlarskiego (6:8). Później jednak więcej skutecznych ataków zanotowali siatkarze pierwszej drużyny, co dało im prowadzenie (16:11). Było ono utrzymywane do samej końcówki, aż drugi zespół po długich wymianach i efektownych serwisach doprowadził do stanu 24:23, lecz ostatecznie to ekipa trenera Pawła Tomaszewskiego powiększyła prowadzenie w całym meczu. Trzeci set również na początku przebiegał dość wyrównanie (4:4).Wynik oscylował wokół remisu mniej więcej do połowy seta, lecz druga ekipa częstochowian zaczęła popełniać więcej błędów (18:14). Nie udało im się odwrócić losów spotkania i komplet punktów zdobyli siatkarze pierwszej drużyny.

W drugim spotkaniu walczyły ze sobą drużyny z Radlina i Będzina. Od początku do końca pierwszego seta gra toczyła się punkt za punkt. I chociaż Górnik miał w górze piłki setowe, ostatecznie to będzinianie byli górą (28:30). Swoją dobrą grę kontynuowali w secie numer dwa. Kolejną partię natomiast udanie otworzyli siatkarze z Radlina, lecz MKS nie miał zamiaru odpuścić (15:17). Końcówka zapowiadała się nerwowo (20:20). Więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy, przedłużając mecz. Czwarty set jednak już należał w całości do będzińskiego zespołu, który zwyciężył w całym spotkaniu 3:1.

SK Górnik Radlin – VitaSUN MKS Będzin S.A. 1:3 (28:30; 18:25; 25:23; 17:25)

Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa I – Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa II 3:0 (25:15; 25:23; 25:17)

II liga: lider za mocny

W sobotnim meczu przegrywamy z WKS Wieluń 3:0.

Spotkanie zapowiadało się dość wyrównanie. Początki setów były naprawdę dobre w wykonaniu częstochowian, lecz mniej więcej w jednej trzeciej partii, przeciwnicy odrabiali straty. Biało-zieloni musieli gonić wynik i w trzecim secie byliśmy bardzo blisko przedłużenia spotkania (22:21). Niestety ostatnie kilka akcji należało już do lidera tabeli, który zgarnął pełną pulę punktów w tym meczu.

Eco-Team AZS Stoezle Częstochowa – WKS Wieluń 0:3 (21:25; 20:25; 22:25)